Plazma zamiast antybiotyków
Wywiad z Uwe Perbandt, dyrektorem zarządzającym Viromed Medical GmbH
To, co zaczęło się od wypadku i eksperymentu zbudowanego własnoręcznie, rozwinęło się w medyczną rewolucję. Uwe Perbandt, dyrektor zarządzający Viromed Medical, rozwinął swoją technologię plazmy, tworząc rynek wart miliardy. Jego urządzenia goją przewlekłe rany w sześć tygodni, tam gdzie zwykłe terapie zawodzą. Teraz firma z Hamburga stoi na progu międzynarodowego przełomu.
Wirtschaftsforum: Pan Perbandt, które kroki były z dzisiejszej perspektywy decydujące dla Pana firmy?
Uwe Perbandt: Wszystko zaczęło się w 2004 roku od osobistego doświadczenia. Miałem mały wypadek i eksperymentowałem na własnej ranie z zastosowaniem zimnej plazmy, bo nie chciałem jej dezynfekować. Mój lekarz był zdumiony – po czterech tygodniach rana była całkowicie zamknięta, choć zwykle zajmuje to znacznie więcej czasu. To był sygnał do startu. W przypadku zespołu stopy cukrzycowej zimna plazma nie jest po prostu czymś nowym czy lepszym – stała się złotym standardem w dermatologii. Każde badanie, bez wyjątku, ukazuje rewolucyjne działanie na gojenie ran, i to bez żadnych skutków ubocznych. Największym przeciwnikiem naszego pomysłu nie były czasopisma specjalistyczne czy brak badań – to był przemysł opatrunków na rany: Przewlekła rana naciskowa kosztuje średnio 7.500 EUR na rok, z czego dwie trzecie to koszty opatrunków. W przypadku stopy cukrzycowej koszt wynosi 12.500 EUR. Następnie pojawiamy się my i zamykamy przewlekłe rany w 85% przypadków w ciągu sześciu tygodni, a w ponad 90% w ciągu dziesięciu tygodni. To zagraża rynkowi wartemu miliardy.
Wirtschaftsforum: Czy to nie także ubezpieczyciele sprzeciwiają się nowym rozwiązaniom?
Uwe Perbandt: Co ciekawe, prywatne kasy ubezpieczeniowe od dwóch lat ochoczo płacą za leczenie zimną plazmą. Zrozumieli, że pacjent z przewlekłą raną kosztuje ich od 6,000 do 8,000 EUR – wolą więc powiedzieć „proszę przeprowadzić zabieg plazmą”. W międzyczasie, na wniosek pacjenta, każda kasa ubezpieczenia zdrowotnego także płaci. Komitet oceniający już ocenił tę usługę – między 20,98 a 35 EUR. To błogosławieństwo dla pacjenta i ogromny potencjał do oszczędności dla kas.
Wirtschaftsforum: Jakie jest obecne ustawienie Twojej firmy?
Uwe Perbandt: Mamy naszą główną siedzibę niedaleko Hamburga z kompletnym zakładem produkcyjnym i centralą. Biznes w Niemczech prowadzimy w wielu dziedzinach medycznych samodzielnie, ponieważ mamy doskonałe połączenia i bardzo dobre marketing w dziedzinie medycyny. W 2021 roku osiągnęliśmy obrót 134 miliony EUR bez tradycyjnej sprzedaży. Za granicą pracujemy z dystrybutorami.
Wirtschaftsforum: Jak przebiegał rozwój w ostatnich latach?
Uwe Perbandt: Obrót znacznie rośnie. Najpierw tłumaczyliśmy lekarzom, co to jest zimne atmosferyczne plazma i jakie ma możliwości. Codziennie otrzymujemy od 20 do 30 zapytań od lekarzy, którzy chcą posiadać urządzenie. Nasz przepis na sukces: pozwalamy lekarzom testować urządzenie przez sześć tygodni za darmo, włącznie z materiałami eksploatacyjnymi. Skuteczność zakończenia współpracy wynosiła 100% - za każdym razem. Na przykład przeprowadziliśmy akcję promocyjną z 1.200 naturopatami i natychmiast wyposażyliśmy 300 praktyk. Pracujemy tutaj z około 20 osobami. Nawet jeśli w przyszłym roku zwiększymy obrót dziesięciokrotnie, co się zapowiada, nie będziemy potrzebować dużo więcej personelu. Świadomie zdecydowaliśmy się na nasze nowe urządzenie, które jest jak skok kwantowy.
Wirtschaftsforum: Jaka jest wyjątkowa cecha Państwa nowego urządzenia?
Uwe Perbandt: Stare urządzenie ważyło 600 g i trzeba było je przyłożyć do rany. Nowe urządzenie waży około 160 g i jest używane jak długopis. Zimna plazma jest aplikowana bez kontaktu ze skórą. Dzięki temu na przykład grzybicę stóp usuwamy w maksymalnie dwóch zabiegach, opryszczkę na ustach również w dwóch zabiegach. Urządzenie to jest prawdziwym systemem typu plug-and-play i działa 45 minut na jednym ładowaniu.
Wirtschaftsforum: Czy pracują Państwo również nad zastosowaniami do leczenia płuc?
Uwe Perbandt: To jest nasza rewolucja. Mamy 600,000 ciężkich infekcji pozabiegowych rocznie w Niemczech, 21,000 zgonów spowodowanych infekcjami, które nie są publikowane. Bakterie MRSA, na które już żadne antybiotyki nie działają, stanowią cichą pandemię. Dzięki naszemu Pulmo-Plas możemy obniżyć śmiertelność pacjentów pod respiratorem z ponad 40% do prawie zera. Zabijamy wszystkie bakterie w płucach w ciągu 90 sekund, w tym MRSA.
Wirtschaftsforum: Jakie są przyczyny Państwa sukcesu i dokąd zmierza ta podróż?
Uwe Perbandt: Wcześnie zidentyfikowałem problem i udałem się bezpośrednio do profesora Welte w Hanowerze, światowego lidera w dziedzinie medycyny płuc. Początkowo uważał moją ideę za science fiction, ale zainteresowała go. Dzisiaj MHH, Instytut Helmholtza w Brunszwiku i Uniwersytet w Jenie współpracują z nami – mamy przewagę badawczą cztery do pięciu lat. Teraz prawie działa to samo: Niemieckie Centrum Badań Płuc po raz pierwszy opublikowało artykuł o prywatnej firmie takiej jak nasza. Lekarze sami się do nas zgłaszają, a urządzenie zwraca się po kilku pacjentach. Do 2027 roku oczekuję wartości akcji na poziomie co najmniej 11 EUR.